niedziela, 19 lutego 2012

bezludne wyspy.


wszystkie teleskopy skierowane na jedną z bezludnych wysp zawiodły. nie mogę już podglądać jak ona pije kolejną nocną herbatę obserwując niebo i czekając na spadającą jak gwiazdę wiadomość. wydaje mi się, że nawet w swojej głowie tworzy niewidzialny plan, jak zbudować łódź, by dostać się na drugą wyspę. czasami widzę jak on zapala ogień na najwyższym punkcie swojej wyspy i wysyła jej sygnały dymne. rozczula mnie, kiedy widzę jej zmieszane myśli. próbuje odgadnąć x w równaniu z jedną niewiadomą, ale trzeba zrobić obliczenia do tego działania, by dowiedzieć się, co skrywają jego myśli. więc krzyczą do siebie z jednej na drugą bezludną wyspę...

1 komentarz:

  1. ponoć woda całkiem dobrze niesie dźwięki... czasem jednak można by było wywołać przyjazną burzę i na liściu przefrunąć na drugą wyspę... nie było by już tak bezludnie.

    OdpowiedzUsuń