piątek, 4 maja 2012
kto tam? kto jest w środku?
obudziła się w głębokim przekonaniu, że skąd cię zna. poszukiwała w czeluściach internetu jakichkolwiek wskazówek, co do znajomych powiązań, ale nic z tego nie wyszło. wykorzystała tylko bezcenny poranek na buszowanie po niekończących się stronach, a poczucie znajomego zapachu osobowości wciąż wisiało w powietrzu, co nieznośnie ją wkurwiało.
z kilkuminutowym spóźnieniem na ramieniu wyszła z domu biegnąc na tramwaj. goniła ją jej własna torebka, w której miała kilka książek, portfel z biletami i dokumentami, szminkę i małą wizytówkę salonu samochodowego, na której napisałeś jej swój numer. nie miałeś salonu samochodowego ani też nie było to twoje miejsce pracy, użyłeś tej właśnie wizytówki, bo ostatnio wyjechałeś z tego salonu nowym nissanem, o którym już zdążyłeś jej wspomnieć, kiedy podobne cacko mijało was na pasach w centrum miasta na pierwszej randce.
często spotyka ludzi wrażenie, że znają się od lat. wszystko przychodzi z ogromną łatwością, bez żadnych zbędnych barier i dystansu. kiedy spotkała ciebie, miałeś dwie cechy, to tak, jakby kupić biały blejtram i opowiedzieć o nim to, co widać na pierwszy rzut oka. potem poznała cię innymi zmysłami. i choć to niewiele, to pozwala to stworzyć atmosferę, w której kiedyś w końcu wybuchnie jakaś ziemia, stworzy się jakiś nowy świat.
ona skąd cię zna. zawsze chciała cię spotkać, chciała móc zanurzyć głowę w strumieniu twojej świadomości. więc pyta: kto tam? kto jest w środku?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz