środa, 25 kwietnia 2012

nic nadzwyczajnego.




zawsze mówisz, że to nic nadzwyczajnego, że to tylko Ty.
a pusty, zielony kubek po kawie, oznacza że już wstałaś i wypiłaś ją, pół na pół z mlekiem, tak jak lubisz. zostawiłaś na blacie w kuchni butelkę mleka, bo wiesz, że nie lubię łączyć gorącej kawy z zimnym mlekiem.
zawsze wstajesz troszeczkę wcześniej, żeby sama wypić prawie jednym łykiem swoją pierwszą, poranną kawę, a potem wziąć prysznic jeszcze zanim ja się obudzę. czasami zdążysz nawet zrobić już śniadanie. ale dziś przebudził mnie zły sen i brak twojego oddechu tuż obok, więc zastałem twój kubek w kuchni, a ciebie krzątającą się w łazience. wstawiłem grzanki do tostera, zerwałem szczypiorek z twojego balkonowego ogródka i doprawiłem nim twarożek śmietankowy.
nigdy nie siadasz na przeciwko, dlatego bardzo lubię z tobą jeść. szczególnie kiedy wchodzisz do kuchni w moim ulubionym podkoszulku, który kupiłem będąc z tobą na pierwszej wycieczce do berlina wschodniego. w rozpuszczonych włosach i podwiniętymi rękawkami wyglądasz jakbyś przed chwilą obudziła się w przyczepie na preriach amerykańskich w Teksasie, wiatr rozwiał ci włosy i mrużysz oczy od suchego słońca.
każdego dnia, kiedy słońce wdziera się do kuchni przez żaluzję, mam blade wspomnienie z naszego pierwszego poranku. usiadłaś obok mnie, wplątałaś swoją dłoń szukając mojej i słodkim podrapanym głosem powiedziałaś 'dzień dobry', głaszcząc jak kot moje ramię wtuliłaś się w ciepły jeszcze bok.
każdego dnia czekam z utęsknieniem na ten zwykły gest, który sprawia, że wszystko tego dnia jest lepsze. nie przeszkadzają korki, nie denerwują kolejki w supermarkecie, nie ma spraw, których nie da się załatwić. każdego dnia czekam na tę chwilę, jakbym oglądał wciąż ten sam film i wciąż przeżywał miłe zaskoczenie widząc tę samą piękną scenę.
kiedy tak robisz, czuję zapach twoich włosów, czuję ciepło twojej skóry, czasami słyszę nawet jak mruczysz. gdybyś siadała na przeciwko, nie byłabyś naprawdę blisko, nie sprawiałabyś, że początek dnia może być tak kosmicznie niezwykły.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz