niedziela, 4 marca 2012

jesteśmy.


zabierał mnie do lasu. słuchaliśmy drzew, wody w rzece i ptaków. rozświetlał moje oczy tymi zwyczajnymi dla niego widokami. oddychaliśmy magią pełną piersią, spokojnie i rozczulająco zapraszając się na herbatę. zawsze uśmiechnięta. zawsze pełna swojej energii. zawsze gotowa złapać tę jedną dłoń i pójść w nieznane. była małą dziewczyna chowającą się pod jego ramieniem. księżniczką, którą budzą świeże kwiaty. dziewczyną z sąsiedztwa, która zawsze lubiła zmywać po śniadaniu. zbudowaliśmy swój świat w dwie minuty. żyliśmy w nim zaledwie jedenaście. a on, w jedną sekundę zmienił go we wspomnienia.
"Jesteśmy gdzieś tam, zawsze..."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz