niedziela, 26 września 2021

dostęp do wrażliwości.


#92

pewnego dnia spotkali się, żeby porozmawiać.
chciałabym móc opisać sytuację tych dwojga z każdej strony, ale nie jestem w stanie. tamten moment w jej życiu uległ deformacji. nie jestem  wstanie sobie wyobrazić, jak on zapamiętał tamten moment.
jak na sierpniowy wieczór było bardzo zimno, ten wiatr przypominał jej jesień. obydwoje, wymieniając uprzejmy small-talk mieli wrażenie, że coś za szybko się kończy.
snują mi się w głowie jakieś romantyczne aluzje, bo przecież to dopiero się zaczęło, a już miało minąć, tak nagle? niby rozmawiali o pogodzie, ale gdzieś pomiędzy tymi szeleszczącymi słowami pojawiały się poważne skojarzenia z sytuacją tu i teraz.
próbowała zachowywać się normalnie, jak zwykle kiedy się spotykali. nie da się jednak ukryć emocji.  czekała na moment, w którym usłyszy, że: to nie to, albo po prostu, jak zwykle, nie jestem gotowy na relacje. przed spotkaniem miała czas na przemyślenia, na złość, na przyzwyczajenie, na pogodzenie się z trudną rzeczywistością takiej dziewczyny, jak ona. lekką ręką, bo postanowiła wcześniej, że nie będzie starać się o czyjąś uwagę, odpuściła.
tak, odpuściła. to po co ta rozmowa, to spotkanie?
może dlatego, że w przyszłości mają między sobą dużo możliwości kontaktu, niezależnie od siebie. a dorośli ludzie powinni rozmawiać i wyjaśniać, co zaszło, zamiast unikać kontaktu. zresztą to, że ją polubił to wiedziała. w głowie snuła usprawiedliwienia czy ułaskawienia pod jego adresem, skupiając się nad złożonością jej życia i zakorzenionymi głęboko kompleksami. 
nie sądziła jak inna może być rzeczywistość. 
rozmawiali, a raczej to on pytał, a wiatr rozwiewał jego wątpliwości. bez szczegółów omawiali każdy wątek, który rodzi niejasności na początku takiej relacji. czuła się tak, jakby była w równoległej rzeczywistości i ktoś pokazuje jej jak mogą wyglądać takie sytuacje.
jak to nazwać inaczej niż rozmową? 
zaskoczenie powodowało mętlik w jej głowie. nie rozumiała do końca co się dzieje. nie było euforii, tylko ciekawskie spojrzenie na to, co będzie. nieśmiało zajrzała do środka, lekko uśmiechając się podała rękę. rozmawiali jeszcze długo. rozmowy zmieniały wymiary. rozmowy, wiadomości, telefony.
cierpliwe, ciekawe i czułe.

tak zdecydował, że chciałby otrzymać dostęp do jej wrażliwości. 
a ona stała się kolekcjonerką zdumień.


tekst inspirowany cytatem: "Pojawił się w waszym świecie ktoś, kto otrzymał dostęp do waszej wrażliwości" Joanny Okuniewskiej


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz