piątek, 4 lipca 2014

ty, mianek?




Każdy ma w swoim życiu kawałek czasu, kiedy robi coś, co sprawia, że każdy dzień jest powtórzeniem poprzedniego. Zlewają się czasem w tygodnie i miesiące. Zasypiamy w życiu tonąc w codzienności, która nie daje satysfakcji. 

Nie wiem kiedy jest odpowiedni czas na konkrety. Na poważne sprawy. Na plan i realizację. Na dążenie, krok po kroku, do jakiegoś ustalonego celu. Prowadzenie czasu, przez sytuacje, przez miejsca, przez osoby, w efektywny sposób. 

Przyszedł Kot. Wleciał z impetem i zatrzymał się, rozejrzał się cierpliwie i powoli, swoimi
zmysłowymi ruchami podszedł do otwartego na oścież balkonu. Schylony zaczerpnął blasku słońca upadającego na podłogę. Pomyślałam, że nic lepszego tutaj nie mogło się wydarzyć. Uśmiech pojawia się na samą myśl o planach na ten czas, tę przestrzeń i ludzi tutaj. Nie żebym chciała wszystko poustawiać, pionowo, prosto przy ścianie. Niech będzie, ułoży się jak chce. Mogę mieć swój ogródek, w którym będzie rosło to, co posadzę. 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz