/z życia wzięte/
mam ochotę ci trochę opowiedzieć o sobie. to trudne zadzwonić, jakby nigdy nic, przedstawić się i wypaplać pół kasy z doładowania, opowiadając coś do nic nie rozumiejącej ściany. zastanawiasz mnie. pędząc rowerem przez miasto, truje mnie jedna wiadomość, której 'prawie' nie zauważyłam. truje mnie dzięki tym wielu wiadomościom, których nigdy nie wysłałam, aż do czasu, gdy urwałeś pętelkę ze swojego zestawu słuchawko-kubkowego rozwiniętego między naszymi blokami. czasami się mówi: "trudno" i drepcze się dalej, ale dlaczego jest ZAZWYCZAJ tak, w ten sposób, że potykamy się o siebie i nie wiadomo jak, staramy zwrócić uwagę, chociaż wcześniej ją odwróciliśmy z premedytacją?
/z życia wzięte/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz