poniedziałek, 4 lutego 2013

gorzki nastrój i brak miejsca.




   nie umiem sobie znaleźć miejsca. wszystko dookoła jest takie zimne i niewygodne. nie słychać drugiego oddechu tuż obok, nie walają się wszędzie jakieś obce sprawy i rzeczy. wszystko przeszkadza. zbyt wielkie łóżko, niedowieszona zasłonka i nocnych kierowców szum z ulicy. niewytłumaczalnie gorzki nastrój, niespodziewany powrót szarej rzeczywistości, nagły brak kogoś, kto powoli wrasta w tę tętniącą ciepłem skórę, w myśli każde i namiętne tylko pocałunki.